Gromadzenie i badanie spuścizny S. Moniuszki
Po śmierci Stanisława Moniuszki (1872) wdowa po nim, Aleksandra Moniuszkowa w „Kurierze Warszawskim” ogłosiła prośbę do wszystkim posiadających rękopisy dzieł jej męża, o udostępnienie ich w celu wydania drukiem (1872, nr 138). Nie wiadomo, jaki odzew miało to ogłoszenie, ale w końcu następnego roku przekazała ona całość prac redakcyjno-wydawniczych na ręce Karłowicza, który zajął się porządkowaniem spuścizny kompozytora z okresu warszawskiego (1858-1872). Praca ta zajęła mu 2 lata. W I 1876 r. razem z Aleksandrem Walickim ogłosił on przedpłatę na utwory dotąd nie wydane oraz wyczerpane, na rzecz wdowy Aleksandry Moniuszkowej [1]. Owocem tej żmudnej pracy było wydanie w Lipsku VII Śpiewnika domowego, zawierającego ogółem 24 pieśni, z czego 18 – to były utwory dotąd niedrukowane [2]. Wtedy też udało mu się niemal cudem ocalić od zniszczenia listy kompozytora do żony, które one miała zamiar spalić [3].
Wdowa po kompozytorze darzyła Karłowicza dużym szacunkiem i zaufaniem, zwracała się do niego w różnych sprawach, m. in. finansowych. Tak np. jeszcze w 1875 r. prosiła go o skontaktowanie się z Włochem Caroselli, który bez porozumienia z nią podjął się wystawienia w Wilnie Halki i wyegzekwowania od niego zapłaty w wysokości 300 rb. [4]. W 1892 r. pośrednikiem pomiędzy Karłowiczem a córką Moniuszki w załatwianiu różnych spraw związanych z prawami autorskimi, był szwagier profesora, malarz Alfred Romer [5]. W 1893 r. Karłowicz pomagał potomkom Moniuszki w napisaniu odpowiedzi na zarzuty, jakie pod ich adresem zostały zamieszczone na łamach gazety „Głos” (6 X 1893, nr 39) [6].
W latach 1891-1895 Karłowicz był wiceprezesem Towarzystwa Muzycznego w Warszawie. Wzorem dla tego Towarzystwa było wiedeńskie Towarzystwo Przyjaciół Muzyki, które – oprócz głównego zadania, jakim było pielęgnowanie konserwatorium ze szkołami operową i dramatyczną, ale też urządzanie wielkich koncertów z chórem i orkiestrą, połączonych z odczytami. Również jego inicjatywy w 1891 r. w Towarzystwie Muzycznym została założona Sekcja im. S. Moniuszki. Zajmowała się ona opieką nad spuścizną kompozytora, przekazaną na rzecz Sekcji przez jego spadkobierców (biblioteka dzieł, rękopisy listów oraz wydanych i niewydajnych utworów, partytury [7]), propagowanie w kraju i za granicą jego twórczości, wydawanie najważniejszych utworów, a także gromadzenie w muzeum kompozytora materiałów znajdujących się w zbiorach prywatnych. Pierwsze publikacje wydane przez Sekcję im. Moniuszki ukazały się w 25. rocznicę śmierci kompozytora, w 1897. Starania mające na celu popularyzację utworów Moniuszki za granicą zostały podjęte jeszcze wcześniej. Tak np. – prawdopodobnie z inicjatywy Karłowicza – Sekcja im. Moniuszki postarała się o przekład Sonetów krymskich Mickiewicza z muzyką autora Halki na język niemiecki.
Opracowała Irena Fedorowicz
|
|
[2] Bilety prenumeracyjne na wydanie Śpiewnika pomagał mu rozprowadzać w Odessie przyjaciel A. Iwański. Jego listy z 1876 r., LVIA, F1135, ap. 10, nr 96, s. 454-458. Aby wydać go, Karłowicz musiał dołożyć (wziąć pożyczkę) 220 rb., pieniądze te zwróciły się po roku. J. Karłowicz, Rys żywota i twórczości, tamże. Por. K.Mazur, Pierwodruki Stanisława Moniuszki, Warszawa, PIW, 1970, s. 153.
[3] S. Moniuszko, Listy zebrane. Przygotował do druku W. Rudziński, Kraków 1969, s. 22-24. Wydane zostały 794 listy z lat 1826-1872, 88 proc. z nich pochodziło ze zbiorów Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego, w tym odpisy zrobione przez Karłowicza m. in. podczas jego pobytu za granica (np. w Pradze).
[4] Wdowa po Moniuszce w tym wypadku wyjątkowo zgodziła się na tę kwotę, gdyż zwykle impresaria płacili jej za każde wystawienie Halki po 500 rb. List A. Moniuszkowej z 1875 r. LVIA, F1135, ap. 10, nr 107, s. 248.