Poradnik dla zbierających „rzeczy ludowe“
Jan Karłowicz jako etnograf i folklorysta
W obszernej literaturze, dotyczącej rozwoju etnografii polskiej, J. Karłowicz jest określany jako prekursor naukowej etnografii, propagator kierunku ewolucjonistycznego etnografii światowej [1]. Uważa się, że to właśnie on zapoczątkował badania etnograficzno-porównawcze w Polsce, ukierunkował masową pracę nad gromadzeniem materiałów etnograficznych i folklorystycznych nie tylko w Polsce, ale też w wielu innych krajach. Anna Kutrzeba-Pojnarowa, charakteryzując zainicjowane przez niego badania, zaznacza: „Miały one prowadzić do coraz lepszego poznania osobliwości kultury narodu, zachowanych w ginących cechach ludności a świadczących o drodze naszego rozwoju i miejscu zajmowanym wśród innych narodów („plemion“) europejskich“ [Kutrzeba-Pojnarowa 1979: 444].
Jan Karłowicz pobierał naukę na najlepszych uniwersytetach owego czasu, był dobrze zorientowany w nurtach badawczych, kształtujących się wówczas w Europie. Swoje badania prowadził w nurcie komparatywistyki, szukał oparcia w teoretycznych założeniach Maxa Müllera i Alberta Kuhna, pisał o podstawach metodologicznych badań Andrew Langa, przedstawiciela angielskiej szkoły antropologiczno-ewolucyjnej [2]. Przyswajając obce teorie, jednocześnie je interpretował, szukał im praktycznego zastosowania, zastanawiał się nad metodologią gromadzenia materiałów do badań nad językiem i mitem, proponował sposoby opisu pozyskanych ustnych tekstów źródłowych. Organem jego działalności było nie specjane utworzone towarzystwo, a pismo „Wisła“.
Poradniki Jana Karłowicza dla zbierających rzeczy ludowe
Zadługo do objęcia stanowiska redaktora „Wisły“, już w 1871 roku, pisze „Poradnik dla zbierających rzeczy ludowe“ [Karłowicz 1871: 3-15], gdzie usiłuje uzasadnić potrzebę badań nad ludowością. Pisząc o potrzebie zbierania „rzeczy ludowych“, stawia sobie cel: ukazać „co i ile w tym kierunku uczyniono, a co najważniejsza, czego jeszcze potrzeba, co i jak zbierać“ [Karłowicz 1871: 4]. Karłowicz podkreśla, że zebrano dużo i zakłada, że zbierać powinni ludzie wykształceni angażując do pomocy miejscowych mieszkańców. Ludzie wykształceni powinni nie tylko gromadzić „rzeczy ludowe“, lecz opracowywać „surowe“ materiały. Widzi przydatność zgromadzonych materiałów dla różnych nauk i tym tłumaczy sposób pozyskiwania tych danych od ludu: „językoznawstwo (filologia porównawcza, lingwistyka), mitologia (wiaroznawstwo) i ludoznawstwo (entografja) czerpią prawie bespośrednio i żyją prawie wyłącznie ze źródła rzeczy ludowych; dzieje, starożytnictwo (archeologja), dzieje prawodawstwa, estetyka, poezja i muzyka bardzo wiele z niego korzystają“. Przedstawia zadania współczesnego mu językoznawstwa w sposób następujący:
„Językoznawstwo, gałąź nauki nowa, owoc myśli XIX. wieku dopiero, na tym stopniu rozwoju, jak je dziś widzimy, naucza: że żaden język, ani sam przez się, ani w stosunku do innych, bliżéj lub daléj z nim spokrewnionionych, nie może być gruntowanie zbadanym bez ścisłego poznania go w czasie i przestrzeni, to jest w jego historycznym rozwoju i miejscowych objawach, czyli, mówią po prostu: bez jego dziejów i form prowincjonalnych, oraz nazw ludzi i miejsc. Historja języka ma już gotowe źródła drukowane i pisane, bo się zajmuje przeszłością mowy; ze zbiorów więc gwar ludowych pośrednio tylko korzysta. Opis zaś języka dzisiejszego w jego przestrzeniowych odmianach żyje wyłącznie i jedynie z zasobów żywych, ze zbiorów ludowych“ [Karłowicz 1871: 4].
Badając język współczesny za zadanie bardzo ważne uważa sporządzenie słownika prowincjonalizmów, materiałów do niego postanawia szukać w uzbieranych tekstach od ludu pochodzących. Oprócz opracowania słownictwa regionalnego, za główne zadanie językoznawstwa uważa dokumentację nazw własnych, czyli onomastyki, którą uważa za dziedzinę niezmiernie ważną, bo wyrazy te „bywają ... jedynem... wyjaśnieniem ciemnych pierwiastków i form“ [Karłowicz 1871: 5].
Mitologię uważa za naukę młodszą od językoznawstwa. W „Poradniku“ źródła do mitologii przedchrześcijańskiej rozumie bardzo szeroko: podania (klechdy, bajki, legendy, tradycje), niektóre pieśni, zagadki, przysłowia, gadki, przypowieści, oracje, ucinki, też przesądy, zabobony, zamawiania, zaklęcia, gusła, zwyczaje i obyczaje, życie codzienne, dom, narzędzia, strój, czary, lekarstwa, obrzędy i obchody, gry i zabawy ludu“ [Karlowicz 1871: 5]. Usiłuje ogarnąć wszystkie sfery rzeczy codziennego, zinterpretować świat nadzmysłowy utrwalony w wierzeniach mitycznych, określić stosunek człowieka do przyrody i otaczającej go rzeczywistości, czyli „odtworzyć system funkcjonowania społeczeństwa i kultury“ [Kapełuś 454].
Wyodrębnia w „Poradniku“ aż 7 działów, do których materiały chciałby gromadzić: 1. Prowincjonalizmy; 2. Spis imion własnych; 3. Podania; 4. Zabobony; 5. Obchody i gry; 4. Pieśni i oracje; 5. Przysłowia i zagadki. Jak wynika z tej listy na miejscu pierwszym stawia język, dalej podaje jeszcze nie posiadające ścisłej klasyfikacji różne odmiany ustnej twórczości ludowej.
Definiując prowincjonalizmy, podaje ich typy, które nie posiadały jeszcze wówczas określeń terminologicznych. Z przytoczonych przez niego wyjaśnień wynika, że są regionalizmy fonetyczne, gramatyczne (morfologiczne i składniowe), leksykalne, słowotwórcze. Mając na celu opis odmiany terytorialnej (wiejskiej) języka zamierza go opisać w sposób całościowy, scharakteryzować system językowy używanej w określonym regionie odmiany języka.
W „Poradniku“ udziela też wskazówek praktycznych, jak należy materiały gromadzić. Zaleca pisanie na kartkach półćwiartkowych po jednym wyrazie, legendzie, zagadce itd. Każda taka notatka powinna zawierać ścisłą dokumentację: informację o powiacie, parafii, wsi, gdzie została odnotowana. Dużą wagę przypisuje też „objaśnieniu wyrazu z dodatkiem przykładu obszerniejszego i wskazaniem czy oświeceńsi, czy mniej oświeceni [go] używają; a jeżeli słowowród wyrazu jest ciemny, to z wymieniem jak lud sobie ten wyraz tłumaczy“ [Karłowicz 1871: 8].
Podania zalecał spisywać dosłownie, w tym narzeczu, jakiego używa lud. Widzi podwójną korzyść takiego notowania: podanie zachowuje barwę nienaruszoną, a tekst obfituje w prowincjonalizmy. Występujące w tekście wyrazy prowincjonalne zalecał nie wypisywać na odrębnych kartkach, a tłumaczyć ich znaczenie w odsyłaczach, umieszczanych na marginesie,.
Skróconą wersję poradnika pisze specjalnie dla badań na Litwie, pierwotnie mając zamiar gromadzić materiały do napisania mitologii litewskiej: „Mitologia litewska należy do najmniej dziś jeszcze wyświetlonych. [...] zgromadzone materiały są bałamutne i wymagają cierpliwego sprawdzenia“ [F1135-10-198-70]. Wskazówki dla zbierających są bardzo podobne: zapisywać bez zmian i uwagi bądź wątpliwości umieszczać w przypisie; zapisywać od osób starszych, niepiśmiennych, znanych z prawdomówstwa. Szczególną uwagę zwraca na język zapisu: „Co do języka, to prosiłbym o zapisywanie w języku polskim lub litewskim, z dodaniem tłumaczenia polskiego (jeżeli to będzie możebne), jeżeli nie w całości, to przynajmniej wyrazów trudniejszych i prowincjonalnych; przy zapisywaniu po polsku należy ważniejsze lub trudniejsze wyrazy, nazwy osób, miejsc i inne ciekawsze podawać w nawiasach po litewsku“. Podkreśla też, że „odmianki czyli warjanty podań są bardzo pożądane, nieraz rzucają nowe światło na przedmiot“ [F1135-10-198-71].
Opracowała Krystyna Rutkowska
[1] Niejednokrotnie zasługi J. Karłowicza dla etnografii polskiej i europejskiej były podkreślane w opracowaniach wcześniejszych [Bystroń 1926, 1939; Poniatowski 1932; Kutrzeba-Pojnarowa 1948; Terlecka 1973; Biernacka 1976; Krzyżanowski 1965; Gajkowa 1959; Kapełuś 1979; Kutrzeba-Pojnarowa A. 1979], ostatnio tylko nieliczne prace są poświęcone jego działalności w zakresie etnografii i folkloru, a zwłaszcza jego związkom z Litwą [Sawaniewska-Mochowa 2003; Rutkowska 2013].