Dialektologia
Zasługi Jana Karłowicza (1836-1903) dla rozwoju polskiej dialektologii są niewątpliwie, choć dziś głównie pamięta się go tylko właściwie jako autora sześciotomowego Słownika gwar polskich – pierwszego polskiego i nie tylko (pierwszego w całym świecie słowiańskim) słownika ogólnogwarowego języka narodowego.
Jan Karłowicz jest również autorem kilku niewielkich objętościowo publikacji dialektologicznych, które jednak nie odegrały większej roli w rozwoju polskiej dialektologii, takich jak Gwara kaszubska (1898), O ile należałoby uwzględniać narzecza ludowe w gramatykach (1894) (por. Perzowa 1979: 429). Rzeczywiście nie ze względu na te prace ceni się Karłowicza jako dialektologa.
I. Inicjowanie i organizacja badań terenowych przez Jana Karłowicza
Wkład Karłowicza w badania dialektologiczne jest niepomiernie większy od dotychczas ukazywanego, tj. głównie autorstwa Słownika gwar polskich, a to przede wszystkim dzięki uwzględnieniu – mało do tej pory podkreślanej i docenianej – jego działalności związanej z inicjowaniem i organizacją dialektologicznych badań terenowych. Zawsze podkreśla się jego inicjatywy w organizowaniu etnograficznych eksploracji terenowych, ale przecież nie można ujmować ich rozłącznie, w oderwaniu również od badań gwaroznawczych. Dla Jana Karłowicza bowiem badania ludoznawcze, którym się z upodobanie oddawał i które planował i organizował, obejmowały bowiem zarówno badania typowo etnograficzne, jak i dialektologiczne. Dobitnie świadczy o tym jego wypowiedź w pracy Poradnik dla zbierających rzeczy ludowe (1871), broszurze, w której apelował o zbieranie rzeczy ludowych:
Wprzód przypomnę, jakie nauki korzystają ze zbiorów rzeczy ludowych: językoznawstwo (filologia porównawcza), lingwistyka, mitologia (wiaroznawstwo) i ludoznawstwo (etnografia) czerpią bezpośrednio i żyją prawie wyłącznie ze źródła rzeczy ludowych (...). Językoznawstwo, gałąź nauki nowa, owoc myśli XIX wieku dopiero (...) naucza, że żaden język nie może być gruntownie zbadany bez ścisłego poznania go w czasie i przestrzeni (...). Koniecznie potrzebny jest nam jak najobszerniejszy słownik prowincjonalizmów (powiatowszczyzn). (...).
W Poradniku autor postuluje zbieranie zarówno materiałów ściśle etnograficznych, jak i etnograficznych, ogólnie wszystkich materiałów związanych z językiem i kulturą ludu.
O tym, że jego apel nie pozostał bez echa, świadczy bogata korespondencja, która ukazuje jego współpracę przy zbieraniu rzeczy ludowych zarówno z ludźmi nauki, jak i amatorami – miłośnikami gwar, folkloru i szeroko rozumianej kutury ludowej. Większość z nich była współpracownikami redagowanego przez Karłowicza pisma etnograficznego „Wisła”, autorami tekstów poświęconych kulturze ludowej, a zarazem często także autorami słowniczków gwarowych określonych wsi bądź niewielkich regionów. Przykładowo – w Litewskim Państwowym Archiwum Historycznym (Lietuvos valstybės istorijos archyvas) w Wilnie w zbiorach Jana Karłowicza (F1135-10-) zachowało się wiele listów do niego takich etnografów – dialektologów, dziś znanych raczej tylko wąskiemu gronu badaczy [1], np. listów Józefa S. Ziemby (autora m.in. Słownika prowincjonalizmów powiatu będzińskiego (gubernia piotrkowska) z 1891 r.), Augusta Wrześniowskiego (autora m.in. Spisu wyrazów podhalańskich z 1884 r.), Jana Sembrzyckiego (autora niewielkiej publikacji o gwarze mazurskiej z 1889 r. w III tomie „Wisły“), Józefa Łepkowskiego (autora m.in. Wiadomości o Szląsku z 1849 r.), Ignacji Piątkowskiej (wymienianej w spisie źródeł SGP Jana Karłowicza jako autorki rękopiśmiennego słowniczka gwary sieradzkiej), Melanii Parczewskiej (autorki m.in. opublikowanych Przyczynków do słownika gwary śląskiej z 1907 r.), Joanny Anieli Milewskiej (błędnie wymienianej w spisie źródeł SGP Jana Karłowicza jako autorki rękopiśmiennego słowniczka gwary wielkopolskiej, który w rzeczywistości dotyczy gwar okolic Ciechanowca na Mazowszu – zob. Karaś 2011: 95), Błażeja Pawłowicza (autora m.in. artykułu Wyrazy gwarowe z okolic Tarnowa z 1893 r.), Stanisława Polaczka (autora m.in. pracy Powiat chrzanowski w W. Ks. Krakowskim. Monografia historyczno-geograficzna ze słowniczkiem wyrazów gwarowych z 1914 r.), Karola Mátyása (autora m.in. Słowniczka gwary ludu zamieszkującego wschodnio-południową najbliższą okolicę Nowego Sącza z 1891 r.), Szczęsnego Jastrzębowskiego (wymienianego w spisie źródeł SGP autora rękopiśmiennego słowniczka gwary z Radomskiego).
Dobrze tę działalność Jana Karłowicza ukazuje list Ignacji Piątkowskiej z dn. 19.02. 1892 r., zawierający listę nazwisk osób, które wyraziły zgodę na współpracę z „Wisłą“, na zbieranie i przysyłanie materiałów etnograficznych i dialektologicznych [2]: 1. ks. Pruliński – Kłobucko, 2. ks. Godorowski – Wieluń, 3. Wiśniewska – Sławencinek, 4. Leon Winer – Konin, 5. Kruszyński – Turek, 6. Zofja B. – Sieradzkie, 7. Anna L. – Piotrkowskie, 8. Marja K. – Sieradzkie, 9. ks. Drozdowski – Sieradzkie, 10. Wanda B. – Wieluńskie, 11. Stanisława K. – Wieluńskie (F1135-10-115-783). Widać zatem, jak szerokie było grono współpracowników, jak wiele osób, w tym duchownych (księży katolickich) i kobiet włączyło się w badania terenowe prowadzone pod kierunkiem Jana Karłowicza.
Zawartość zatem archiwum wileńskiego znakomicie zatem odzwierciedla pracę organizatorską i zbieracką Jana Karłowicza dotyczącą gwar.
II. Najważniejsze dzieło dialektologiczne Jana Karłowicza: Słownik gwar polskich
Słownik gwar polskich Jana Karłowicza jako słownik przełomu
Niewątpliwie za najważniejsze dzieło dialektologiczne Jana Karłowicza należy uznać Słownik gwar polskich (1900‑1911), który rozpoczyna nowy etap historii polskiej leksykografii gwarowej. Mimo wielu jeszcze nawiązań do opracowań słownikowych okresów poprzednich można określić go jako słownik przełomu zarazem kończący etap drugi, jak i rozpoczynający okres następny dziejów polskiej leksykografii gwarowej. Po pierwsze, ogromna jest jego zawartość i podstawa materiałowa w porównaniu z wcześniejszymi słownikami. Po drugie, jest to pierwszy i do dziś jedyny ukończony słownik ogólnogwarowy uwzględniający wszystkie gwary polskie (bez emigracyjnych), choć nierównomiernie, pierwszy tego rodzaju w całej Słowiańszczyźnie. Do dziś słownik Karłowicza pozostaje bogatym źródłem informacji o słownictwie gwarowym, choć niedociągnięć i usterek już od momentu jego publikacji wymienia się wiele.
Jan Karłowicz nie doczekał się publikacji Słownika gwar polskich, który wychodził w latach 1900-1911 w sześciu tomach. Po śmierci autora w 1903 roku redakcję tomu III słownika zakończyli Hieronim Łopaciński i Wacław Taczanowski, a tomy IV-VI zredagował Jan Łoś. SGPK ukazywał się nakładem Akademii Umiejętności w Krakowie.
Stan badań nad Słownikiem gwar polskich Jana Karłowicza
Słownik gwar polskich Jana Karłowicza nie został dotąd całościowo opisany, nie ma pełnej monografii, podejmowano natomiast badania wybranych jego aspektów. Na uwagę zasługuje tu przede wszystkim monografia Elżbiety Koniusz Polszczyzna z historycznej Litwy w „Słowniku gwar polskich“ Jana Karłowicza (2001) i kilka jej artykułów poświęconych SGPK, m.in. leksyce ekspresywnej z historycznej Litwy (Koniusz 2008) czy dziedzictwu Wielkiego Księstwa Litewskiego w pracach leksykograficznych Jana Karłowicza (Koniusz 2005a). Słownik gwar polskich został uwzględniony również w opisie dziejów polskiej leksykografii gwarowej w monografii temu poświęconej (Karaś 2011) i w artykule dotyczącym typologii polskich słowników gwarowych (Karaś 2010). Leksyka zawarta w Słowniku gwar polskich Karłowicza stała się także źródłem interesującego eksperymentu – rekonstrukcji zaginionego Słownika gwary augustowskiej Aleksandra Osipowicza (Nowowiejski red. 2009), który wymieniono w wykazie źródeł SGPK jako słownik rękopiśmienny, a spotykany stosunkowo często w artykułach hasłowych SGPK skrót Osip. pozwolił mieć nadzieję, że zrekonstruowany w ten sposób słownik będzie w miarę pełny. Także w artykule Henryki Perzowej Jan Karłowicz jako dialektolog, zamieszczonym w jubileuszowym zeszycie „Poradnika Językowego“ z 1979 r. przedmiotem rozważań i opisu stał się głównie Słownik gwar polskich i jego ocena.
Z dziejów Słownika gwar polskich Jana Karłowicza
Słownik gwar polskich Jana Karłowicza zawiera leksykę wszystkich polskich dialektów w takim zakresie, w jakim wówczas było to możliwe i jaki był stan badań nad leksyką gwar polskich. Ekscerpcję źródeł Jan Karłowicz zakończył na roku 1896, a więc nie weszły już do słownika liczne prace drukowane i rękopiśmienne, które powstały po tej dacie. Innymi słowy, słownik Jana Karłowicza nie wyzyskał już – ze względu na datę zakończenia ekscerpcji – zdobyczy naukowej dialektologii, która tak naprawdę stała się dyscypliną naukową na początku XX wieku przede wszystkim w rezultacie działalności Kazimierza Nitscha. Jan Karłowicz zakończył ekscerpcję w wymienionym roku, chcąc zdążyć z opracowaniem ogromnego materiału zebranego w ciągu ponad trzydziestu lat lub przynajmniej doprowadzić prace leksykograficzne do takiego momentu, by bez większych kłopotów dalsze prace redakcyjne mógł poprowadzić ktoś inny. Sam uzasadnia swoją decyzję we wstępie do słownika następująco (SGPK: s. 5nl.):
Przewidując, iż nie zdołam wyzyskać wszystkiego, wolałem ograniczyć się zasobami niezupełnemi i takowe ogłosić, niżeli pomnażać zapiski i przekazać je nieprzyjaźnym zwykle losom rękopisów pośmiertnych.
Z perspektywy czasu – całego wieku, który już upłynął od publikacji słownika – widać, że była to decyzja słuszna, choć Kazimierz Nitsch nazwał dzieło Karłowicza bezpośrednio po jego publikacji przedwczesnym i osądził niezwykle surowo. Gdyby jednak nie ta decyzja, do dziś w Polsce nie byłoby słownika ogólnogwarowego, gdyż prace nad zapoczątkowanym przez Kazimierza Nitscha już przed wiekiem naukowym słownikiem gwar polskich posuwały się i posuwają się nadal bardzo powoli (opublikowano dopiero hasła na literę A-F), a losy rękopisu pośmiertnego Karłowicza byłyby zapewne „nieprzyjazne”.
Dlatego też uczony zwrócił się do Akademii Umiejętności w Krakowie z propozycją podjęcia opieki przez AU nad opracowywanym słownikiem i wydania go jej nakładem. Warto też podkreślić, że w testamencie przeznaczył znaczną sumę na ukończenie słownika, gdyby zabrakło Akademii funduszy (por. Koniusz 2001: 26), i zobowiązał swojego syna, Mieczysława, do czuwania nad zakończeniem prac. Na temat okoliczności powstania słownika i historii prac nad nim istnieje już stosunkowo obszerna literatura (por. np. Appel 1904, Brückner 1904, Łoś 1904, Kryński 1904, Perzowa 1979, Koniusz 2001: 14-37), dlatego tutaj omawiam głównie zawartość samego słownika, jego źródła, koncepcję i rozwiązania metodologiczne oraz opinie na jego temat.
Słownik Karłowicza jest poprzedzony jedynie bardzo krótkim dwustronicowym wstępem, który zawiera skrótowe informacje o materiałach, będących podstawą słownika, o problemach pisownianych, a także podziękowania dla osób, które dostarczyły materiały, zwłaszcza słowniczki rękopiśmienne, oraz dla Akademii Umiejętności w Krakowie. Z tego względu krytykowano jego dzieło za brak przedstawienia źródeł, podstawy materiałowej, koncepcji słownika. Wiadomo jednak, że badacz miał zamiar obszerniejszego przedstawienia słownika, o czym świadczy zdanie we wstępie: „po ukończeniu dzieła rozwiodę się o tym obszerniej”; śmierć przeszkodziła mu w realizacji tego zamiaru.
Zawartość Słownika gwar polskich i jego cele
Zasób słownictwa odnotowany w Słowniku gwar polskich sam Karłowicz określił w przybliżeniu na ponad 50 000 wyrazów (Koniusz 2001: 27). Z moich obliczeń wynika, że tom pierwszy zawiera łącznie 7 688 haseł, w tym 5 209 haseł pełnych (67,8%) i 2 479 haseł odesłanych (32,2%). Licząc zatem przeciętnie po ok. 7 700 haseł na jeden tom (niektóre są grubsze), można orientacyjnie określić zawartość SGPK rzeczywiście w ramach przyjmowanych szacunków na ok. 46 000-50 000 haseł (razem z hasłami odsyłaczowymi). W zasadzie jest to słownik dyferencyjny, gdyż zawiera głównie leksykę odmienną od ogólnopolskiej, choć jest też – co krytykował Kazimierz Nitsch – materiał leksykalny przynależny do „codziennego dialektu inteligencji”. Trudno nazwać go jednak słownikiem pełnym.
Oprócz leksyki apelatywnej – zgodnie z ówczesną tradycją leksykograficzną umieszczania w pewnym wyborze nazw własnych w słowniczkach wyrazów ludowych – Jan Karłowicz w swoim Słowniku gwar polskich również zamieścił wybrane różne nazwy własne: antroponimy, w tym głównie imiona (np. Daniło, Olek, Todora ‘Teodora’, Rozwaligóra ‘imię w bajce’), przezwiska (np. Ruchała ‘przezwisko żartobliwe’), nazwiska (np. Szumilas), nazwy etniczne (np. Rusak / Rusek ‘Rosjanin’, Rusin, Rusnak, Szwab ‘Niemiec’, Szwed), nazwy geograficzne, najczęściej nazwy miejscowe, w tym nazwy dużych miast nie tylko polskich (np. Dłutów, Garwolin, Gdańsk, Gdów, Rado, Rudawa, Rzeszów, Rzym, Sambor, Stradom) i nazwy wsi (np. Daniec, Balice), pochodne od nich przymiotniki (np. rzeszowski, dłutowski) i nazwy mieszkańców(np. Gdańszczanin, Rudawianka), nazwy krain (np. Ruś), rzek i szczytów górskich (np. Dniestr, Babia Góra). Taki dobór był zapewne konsekwencją materiałów XIX-wiecznych, które Karłowicz uwzględnił jako podstawę materiałową słownika. Zakres chronologiczny zgromadzonego w SGPK słownictwa nie jest duży, gdyż zawiera głównie XIX-wieczne polskie słownictwo gwarowe, choć sporadycznie także i wcześniejsze, nawet niekiedy średniowieczne. Można zatem słownik Karłowicza uznać za synchroniczny słownik gwarowy.
Słownik w zamyśle autora miał służyć szerszym kręgom odbiorców, nie tylko językoznawcom. Temu służy zapis cytatów zgodny z regułami ówczesnej ortografii, a nie stosowanie transkrypcji fonetycznej. Przeznaczenie SGPK i zamysł jego autora dobrze odzwierciedla jedna z pierwszych recenzji dzieła Karłowicza pióra Stanisława Dobrzyckiego, który w roku 1904 tak pisał na łamach „Poradnika Językowego”:
Dzieło to pod względem naukowym należy do najlepszych rzeczy, które nauka polska w ostatnich czasach wydała; korzystać z niego będzie i badacz języka polskiego, czy się zajmie dyalektologią, czy historyą języka, korzystać będzie psycholog tegoż języka, korzystać będzie także etnograf, socyolog itd. – a z biegiem czasu pokazywać się będzie, jak ten słownik stanie się wprost niezbędnym (Dobrzycki 1904: 52).
Temu celowi służy także duży zakres informacji etnograficznych, obszerny niejednokrotnie opis różnych elementów kultury ludowej, dzięki czemu słownik sytuuje się w kręgu słowników lingwistyczno-etnograficznych, nie tylko ściśle językowych, ale ukazujących słownictwo gwarowe na tle kultury ludowej.
Ocena Słownika gwar polskich Jana Karłowicza
Dzieło Jana Karłowicza – jak podkreśliła Elżbieta Koniusz – stało się „przedmiotem różnych ocen, od entuzjastycznych do bardzo krytycznych” (2001: 7). Początkowo – jak wiadomo – były to recenzje wysoce pochlebne, m.in.: Aleksandra Brücknera (1901, 1902, 1904), Stanisława Dobrzyckiego (1901, 1904), Władysława Nehringa (1901, 1903), Adama Antoniego Kryńskiego (1901, 1907), Jana Łosia (1904). Podkreślano w nich:
a) prekursorski charakter dzieła Jana Karłowicza, ogrom jego pionierskiej pracy i trudności z nią związane (Aleksander Brückner, Jan Łoś);
b) bogactwo materiału i obszerność źródeł, często trudno dostępnych (Aleksander Brückner, Jan Łoś, Stanisław Dobrzycki), choć zdawano sobie sprawę z ich niekompletności, gdyż materiały te, według obrazowego określenia Jana Łosia, to „prawdziwe morze do wypicia” (za: Perzowa 1979: 432);
c) łatwość znalezienia poszukiwanego wyrazu dzięki zastosowaniu pisowni ogólnopolskiej wyrazu hasłowego (Władysław Nehring);
d) prostotę i trafność definicji (Władysław Nehring);
e) umożliwienie przeglądu różnych znaczeń tego samego wyrazu (Stanisław Dobrzycki);
f) podawanie rzadkich form gramatycznych (Władysław Nehring);
g) przegląd rozmaitych form wyrazu, jego postaci i jego zasięgu terytorialnego (Stanisław Dobrzycki);
h) wielość cytatów – „dokładne i staranne cytaty” i możliwość ich skontrolowania dzięki podawanej lokalizacji (Stanisław Dobrzycki);
i) wprowadzenie krótkich uwag i sygnałów odautorskich (Władysław Nehring);
j) poszerzanie artykułu hasłowego o opis zwyczajów, obrzędów, strojów, a więc o elementy etnograficzne i folklorystyczne (Aleksander Brückner);
k) przydatność słownika dla różnorodnych badań leksykalnych a także – w mniejszym stopniu – onomastycznych (Władysław Nehring) oraz etymologicznych (Stanisław Dobrzycki);
l) poszerzenie wiedzy dialektologicznej i zarazem jej upowszechnienie (Stanisław Dobrzycki).
Jan Łoś, kończąc recenzję dzieła Karłowicza, podkreślał jego znaczenie nie tylko dla językoznawstwa, ale i jego odbiór społeczny:
Jak każda rzecz dobra, „Słownik gwar polskich” jest dziełem bardzo użytecznym nie tylko dla tych, którzy szczególnie język badają, ale dla kół bardzo szerokich, ze względu zaś na wykonanie, na obfitość zawartego w nim materjału, na ogrom włożonej w niego pracy, stanowi najpiękniejszy liść wawrzynowy w wieńcu zasług Jana Karłowicza, oraz jeden z kamieni węgielnych językoznawstwa polskiego (Łoś 1904: 180).
W pierwszych recenzjach pojawiały się też – z rzadka – opinie krytyczne. Przykładowo – Władysław Nehring zwracał uwagę na brak niektórych źródeł, nie zawsze zrozumiałe skróty, brak informacji o pochodzeniu niektórych „zagadkowych” wyrazów, zwłaszcza obcego pochodzenia (por. Perzowa 1979: 432).
Pierwszą bardzo krytyczną recenzję sformułował Kazimierz Nitsch, który po zakończeniu druku słownika Jana Karłowicza opublikował ją w roku 1911 i aż do czasów współczesnych zaważyła ona na sądach dotyczących tego słownika. Twórca polskiej dialektologii wytykał omawianemu słownikowi poważne błędy zarówno pod względem „pewności materiału”, jak i „naukowego wykonania”. Za jedną z podstawowych przyczyn niedoskonałości słownika Karłowicza Nitsch uznał fakt, iż dzieło jest przedwczesne, nie uwzględnia ani w zakresie przestrzennym, ani czasowym, ani w swoim kształcie przełomu metodologicznego, jaki się dokonał w dialektologii polskiej na początku XX wieku. Kończąc ekscerpcję źródeł na roku 1896, leksykograf w zasadzie uwzględnił tylko przednaukowy okres dialektologii. Kazimierz Nitsch wśród wielu błędów i usterek decydujących o negatywnej ocenie słownika Karłowicza wymienia następujące:
a) brak jasno ustalonego zakresu doboru wyrazów (np. uwzględnia wyrazy sztuczne, twory indywidualne, wyrazy „podejrzanej polskości”, szczególnie różne zapożyczenia ruskie, wprowadzane często przez pisarzy z dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego i z Ukrainy dla nadania swoim tekstom kolorytu lokalnego, słownictwo przynależne do „codziennego dialektu inteligencji”, nazwy własne itp.),
b) nierówność materiałów pod względem geograficznym (przeważają gwary wschodnie, w nadmiarze kresowe, a więc z trenów etnicznie niepolskich, słabo reprezentowane są gwary zachodnie, zwłaszcza wielkopolskie, śląskie),
c) brak wystarczającego wykazu źródeł i charakterystyki ich wartości językoznawczej (wskazania opracowań czy tekstów gwarowych fachowych, cennych zarówno pod względem znaczeniowym, jak i fonetycznym, zbiorów niefachowych, ale pewnych, typu dzieła Oskara Kolberga, utworów literackich, naukowych, popularnych opracowań ludoznawczych), co powoduje, że wyekscerpowany z nich materiał leksykalny ma wartość trudną do określenia (czasem jest niejasnej, czasami wątpliwej wartości);
d) niezadowalająca jakość tych źródeł (np. wątpliwa wartość materiału ekscerpowanego z pieśni, fraszek i podań, zwłaszcza z obszarów wschodnich dawnej Rzeczypospolitej);
e) luki i niekonsekwencje w lokalizacji materiału, różne sposoby cytowania tego samego utworu, niedokładność cytatów;
f) błędne w wielu miejscach i niepełne przedstawienie morfologii gwarowej, które nie pozwala na wyrobienie opinii o terytorialnym rozpowszechnieniu tych form, a jeszcze bardziej luźny i niekompletny materiał składniowy;
g) brak objaśnienia struktury słownika („systemu”), częsty brak odsyłaczy;
h) chaos ortograficzny, brak konsekwencji w stosowaniu uproszczonej pisowni cytatów, niedokładność zapisu, brak orientacji „w wartości naukowej zapisywaczy i lekceważenia lepszych z nich, a predylekcji do gorszych”, brak właściwie objaśnień zasad tej pisowni („zasady stosowane są w różnych miejscach Słownika różnie, zupełnie dowolnie i niedbale” - s. 210);
i) ogromna liczba haseł niepotrzebnych (odsyłaczowych), fałszywe postaci wyrazów hasłowych wynikające z „bezceremonialnego i niekrytycznego obchodzenia się z źródłami”, „lekceważenia zasad fonetyki” (s. 215);
j) niejasny układ w obrębie jednego artykułu hasłowego, jak i w obrębie całego dzieła;
k) brak omówienia przez autora systemu w układzie znaczeń, nieuporządkowanie znaczeń wyrazów polisemicznych.
W miarę upływu czasu łagodzono sądy o Słowniku gwar polskich Jana Karłowicza, wydobywając na światło dzienne zalety dzieła i oceniając je pod kątem zgodności z ówczesną sztuką leksykograficzną – przełomu XIX i XX wieku.
Późniejsze opinie dokonane już z dużej perspektywy czasowej wskazywały, że słownik Karłowicza jest dziełem naukowym, opracowanym zgodnie z ówczesną, XIX-wieczną sztuką leksykograficzną, uwzględniającą zastany stan wiedzy dialektologicznej. W nowym świetle – po wielu latach od totalnej krytyki słownika dokonanej przez Kazimierza Nitscha – ukazują znaczenie omawianego dzieła.
Współczesne badania nad Słownikiem gwar polskich Jana Karłowicza wskazują także na pomijane do tej pory jego walory, nie negując oczywistych jego braków, ale też omawiając ich przyczyny. Elżbieta Koniusz, która zbadała leksykę z historycznej Litwy w Słowniku gwar polskich Jana Karłowicza, podkreśliła, iż obiektywna ocena tego dzieła powinna być dokonana na tle epoki, w której ono powstało. Gdyby Karłowicz chciał zmienić przemyślaną wcześniej i będącą już w toku realizacji koncepcję dzieła, selekcjonować i uzupełniać materiały źródłowe, słownik nigdy by nie powstał. Karłowiczowy „zbiór” – mimo pewnych niedostatków, również w zakresie geografii – właśnie w ocenie współczesnych użytkowników jest dziełem pożytecznym, a nie „anachronicznym indeksem wyrazów” (Koniusz 2001: 78-79).
Podobnie Joanna Okoniowa, redaktor naczelny nowego Słownika gwar polskich PAN, ocenia dzieło Jana Karłowicza pozytywnie, wskazując na fakt, iż pokolenia badaczy czerpały i nadal czerpią z niego nie tylko bogate materiały, ale też inspiracje i pomysły interpretacyjne. Omawiając krytyczną recenzję Kazimierza Nitscha, podkreśla, iż autorytet twórcy polskiej dialektologii naukowej był tak wielki, iż krzywdząca, a w wielu punktach negatywna opinia przylgnęła do słownika Karłowicza na wiele lat. Dopiero ostatnio obserwuje się ponowne zainteresowanie Słownikiem gwar polskich jako nieocenionym źródłem do badań jezykoznawczych (2003: 249).
Przytoczone wyżej oceny Słownika gwar polskich Jana Karłowicza uświadamiają, jak uwzględnienie tła epoki, w której powstał, dłuższa perspektywa czasowa i doświadczenia związane z pracami nad nowym słownikiem gwar polskich według koncepcji Kazimierza Nitscha, zmodyfikowanej następnie przez Mieczysława Karasia i jego następców na stanowisku redaktora naczelnego SGPPAN, wpłynęły na opinię o tym dziele. Pokazują też, jak w gruncie rzeczy niesprawiedliwa i krzywdząca była recenzja Nitscha mimo generalnej słuszności jego uwag i naukowej wartości jego wywodów, ale prezentowanych już z punktu widzenia nowej epoki w nauce i naukowej koncepcji słownika gwarowego. Autor recenzji w niedostatecznym stopniu wziął pod uwagę tak istotne czynniki w ocenie słownika, jak ówczesna praktyka leksykograficzna, ówczesny stan badań nad polskimi gwarami ludowymi, stan dialektologii, względy praktyczne, takie jak m.in. możliwość ukończenia w miarę szybko słownika, ogrom materiału do zredagowania przez jedną osobę itp. Dziś słownikowi i jego autorowi oddaje się sprawiedliwość, podkreślając, iż słownik Karłowicza do dziś odgrywa ważną rolę, stanowi nieocenioną pomoc w badaniach nad słownictwem gwarowym, służy także – po odpowiedniej weryfikacji – jako podstawa źródłowa nowego Słownika gwar polskich PAN. Słusznie zatem Karłowicz upatrywał w nim „podwaliny pod wspaniałą budowę kodeksu gwar naszych”.
III. Koncepcja leksykograficznego opracowywania leksyki gwarowej
Warto też wspomnieć o jego koncepcji naukowego leksykograficznego opracowywania słownictwa gwarowego zawartej w pracy z 1876 roku pt. Przyczynki do projektu wielkiego słownika polskiego [3], w której pisał:
„Opis wyrazu prowincjonalnego bardzo niewiele różnić by się powinien od opisu wyrazów wszechpolskich, projektowanego powyżej. ... Oprócz wymienionych tam kategorii dodać by tylko należało następne: 1) podając wymawianie wyrazu, bardzo starannie je uwydatnić; 2) dokładnie wymienić miejscowość, gdzie dany wyraz prowincjonalny się używa; 3) uczynić wzmiankę, czy odpowiedni wszechpolski wyraz znany jest w tej prowincji także, czy nie; w pierwszym razie, jaka zachodzi różnica w użyciu wyrazu prowincjonalnego” (s. 44).
Cytat wskazuje na naukowe, bardzo bliskie współczesnemu, podejście Karłowicza do kwestii fonetyki gwarowej i geografii językowej, ilustruje jego rozumienie wzajemnych relacji gwar ludowych i języka literackiego.
Duże zasługi Karłowicz położył także w badaniach nad polszczyzną na Litwie. Słownictwo z Litwy w dużym wyborze uwzględnił zarówno w Słowniku gwar polskich, jak i w nieopublikowanej za jego życia pracy Podręcznik czystej polszczyzny dla litwinów i petersburszczan... Jej rękopis odnaleziony przez Annę Kaupuż w w archiwum wileńskim i przygotowany do druku przez Elżbietę Smułkową (1984) wstępnie został zaprezentowany przez Annę Kaupuż i Elżbietę Smułkową (1984), a następnie gruntownie przebadany przez Zofię Sawaniewską-Mochową, która poświęciła mu monografię Poradnik Jana Karłowicza jako źródło poznania potocznej polszczyzny północnokresowej. Słownictwo (1990).
Opracowała Halina Karaś
[1] Wykaz wszystkich wymienionych słowniczków zawiera praca – Karaś 2011, a ich opis również autorstwa Haliny Karaś znajduje się w opracowaniu internetowym Dialekty i gwary polskie. Kompendium internetowe, pod red. H. Karaś na odpowiednich podstronach regionów – zob. http://www.uw.edu.pl.